Był 22 lipca, przed godz. 11. Czterej mężczyźni jechali konnym wozem z Krobicy do Pobiednej, po drewno. Zjeżdżali właśnie stromą ulicą Strzelecką w dół, ku Placowi Wolności w Pobiednej. Nagle, jak twierdzą, drogę zajechał im policyjny radiowóz...
więcej...