1 maja 2016 r.
Dzisiejszy mecz (1 maja 2016 roku) z najbliższym sąsiadem Pobiednej Kwisą Mroczkowice wygraliśmy 4:2 (1:0). I choć wynik tego nie pokazuje, było to zaskakująco łatwe zwycięstwo. Długimi okresami nasi rywale nie wychodzili z własnej połowy. W pierwszej połowie nie oddali ani jednego celnego strzału na naszą bramkę. U nas tych strzałów było kilka, ale nie były na tyle groźne aby zaskoczyć bramkarza Kwisy. Dopiero w 23 min. wrzutka przed pole karne gości, stoper Kwisy próbował zagrać piłkę głową do swojego bramkarza, ale Damian Jędrzejczyk ruszył do tej piłki i uprzedził bramkarza umieszczając piłkę w bramce. Mamy prowadzenie. Niestety kilka minut później mało brakowało a goście by wyrównali. Rafał Dawidowicz podawał piłkę do naszego bramkarza, ale zrobił to bardzo źle, nie dość, że mocno i jeszcze w sam środek bramki. Napastnik Kwisy zaatakował naszego bramkarza, który wybijając piłkę trafił nią w rywala. Na szczęście piłka odbiła się nie w kierunku bramki tylko do boku i niebezpieczeństwo zostało zażegnane. Druga połowa to jeszcze większa nasza dominacja. Przez 20 min. nie wypuszczamy gości z ich połowy. Stwarzamy kilka sytuacji, ale nie za groźnych. Kwisa nam nie zagrażała i dopiero nasza obrona wraz z bramkarzem sama sprokurowała sobie zagrożenie. Nasz bramkarz podawał piłkę ręką do obrońcy, piłkę przejął zawodnik gości i został sfaulowany w polu karnym. I w 66 min. po rzucie karnym jest remis 1:1. Zaskoczeni tą sytuacją na chwilę oddaliśmy inicjatywę gościom. W 72 min. ponownie prowadzimy. Szybko rozegrany rzut rożny między Adrianem Żarkowskim i Przemkiem Szatkowskim, który wbiegł w szesnastkę Kwisy i podał do Darka Kuranta, który sprytnym uderzeniem umieścił piłkę w bramce. Pięć minut później po faulu na Damianie Jędrzejczyku sędzia podyktował rzut karny tym razem dla nas, a skutecznym wykonawcą był Przemek Szatkowski. W 80 min. Damian Jędrzejczyk zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu i była podobna do tej pierwszej. Ponownie stoper Kwisy zagrywa piłkę do swojego bramkarza Damian ją przejmuje i stojąc tyłem do bramki uderza ją piętą i prowadzimy 4:1. Wydawało się, że na tym emocje się skończą, ale dzisiaj nasz bramkarz postanowił być pierwszoplanową postacią meczu. W 82 min. Przemek Szatkowski zagrywa piłkę z linii środkowej do naszego bramkarza, a ten zamiast wybić ją albo podać do swoich obrońców złapał ją w ręce. Sędzia podyktował rzut wolny pośredni. W naszej szesnastce było tylko dwóch zawodników Kwisy, którzy szybko rozegrali ten wolny i zdobyli drugiego gola dla gości. Poniżej są podane linki do nagranych sytuacji z tego meczu: karny dla Kwisy, bramka Darka, faul na Damianie i karny Przemka.
https://www.youtube.com/watch?v=Au3zSw65atg
https://www.youtube.com/watch?v=dNrcletXgkA
https://www.youtube.com/watch?v=XtbAlKPYZZw
https://www.youtube.com/watch?v=x3M4LFqf-NE&list=PLIljLs5nkm3BfEx0MvVmRFs8naCxILTWc