12 września 2011 r.
W tym tygodniu obie drużyny LZS Fatma Pobiedna rozegrały dwumecz z klubem z Pisarzowic. Wyszło remisowo, w sobotę (10 września 2011r.) juniorzy przegrali 1:3 a w niedzielę (11 września 2011r.) seniorzy wygrali 4:3.
Juniorzy toczyli w miarę wyrównany mecz, ale jak zwykle przewaga fizyczna przeciwnika w końcu wzięła górę i mecz został przegrany. Trzeba wspomnieć też o obronie rzutu karnego przez naszego bramkarza Michała Gorczycę. Jedyną bramkę dla naszej drużyny zdobył Patryk Zajączkowski.
Również w niedzielę mecz był wyrównany, ale tym razem szczęście było przy naszej drużynie. W pierwszej połowie do 30 min. mieliśmy lekką przewagę i w 18 min. po indywidualnej akcji Adriana Żarkowskiego prowadzimy 1:0. W 38 min. po rzucie wolnym i błędzie naszej obrony i bramkarza był już remis 1:1. Ale jeszcze w pierwszej połowie dokładnie w 45 min. po strzale z okolicy linii bocznej Przemek Kostyk strzałem w długi róg przelobował bramkarza gości. Druga połowa to naprzemienne ataki obu drużyn. Wyglądało na to jednak, że to goście są bardziej zdeterminowani i w 57 min. po faulu naszego obrońcy sędzia przyznał im rzut karny. Ale tak samo jak w sobotę nasz bramkarz Michał Gorczyca obronił karnego. Niestety kilka minut później był ponownie remis po błędzie w kryciu naszej obrony. Ale zaraz po wznowieniu ze środka boiska Damian Witczak zagrał do Łukasza Wrony, który "ograł" dwóch obrońców Pisarzowic i ponownie prowadziliśmy tym razem 3:2. Niestety w 79 min. ponownie sędzia podyktował przeciw nam rzut karny, który był bardzo problematyczny. Tym razem goście nie zmarnowali okazji i trzeci raz w tym meczu był remis. Ale my ponownie ruszyliśmy do ataku i po wrzutce w pole karne jeden z zawodników gości zagrał piłkę ręką. Rzut karny dla nas pewnie wykorzystał Łukasz Wrona była 83 min. i wynik już się nie zmienił. Podsumowując ciężki mecz naszej drużyny, ponownie fatalna skuteczność naszych zawodników i przy parnej pogodzie zabrakło nam trochę sił.
Po trzeciej kolejce nasza drużyna zajmuje 3 miejsce w tabeli.
Za tydzień kolejny ciężki mecz jedziemy do Kościelnika. Mamy nadzieję, że w trochę silniejszym składzie.
Tekst B.S.
Zdjęcia Kasia Myślińska