Czwarta wygrana z rzędu Fatmy Pobiedna
16 kwietnia 2014 r.
13 kwietnia 2014 roku drużyna LZS Fatma Pobiedna zagrała czwarty mecz w rundzie rewanżowej Czwarty mecz czwarta wygrana na wiosnę. Tym razem wygraliśmy z bardzo niewygodnym dla nas rywalem drużyną Rolnika Rząsiny. W rundzie jesiennej grając w Rząsinach prowadziliśmy 3:2, ale nie udało się nam utrzymać korzystnego wyniku i przegraliśmy 3:4. Tym razem było odwrotnie. Do przerwy przegrywamy 1:2, w 46 min. jest już 1:3 dla naszych rywali. Ale nastąpił nagły zwrot, zdobywamy 3 bramki w ciągu 6 minut i wychodzimy na prowadzenie 4:3. Goście w 60 min. ponownie doprowadzają do remisu 4:4, ale to nas nie załamało, bo w 80 min. zdobywamy 5 bramkę i taki wynik utrzymał się do końca meczu. A wszystko zaczęło się od poprzeczki i słupka bramki Rolnika, które już po dwóch minutach meczu nasi zawodnicy opieczętowali. My atakowaliśmy a goście groźnie grali z kontry. Wynik otworzył Damian Jędrzejczyk w 26 min. wykonując rzut wolny. Rolnik jednak nie rezygnował i po błędach naszej obrony najpierw w 32 min. doprowadzili do remisu, a potem w 39 min. prowadzili 2:1. Ogólnie w pierwszej połowie graliśmy wolno mało zaskakująco czyli słabo. Nie stwarzaliśmy sobie jakiś czystych okazji, w ogóle nie strzelaliśmy na bramkę gości. Druga połowa zaczęła się najgorzej jak mogła bo już w 46 min. przegrywamy 1:3, goście zagrali długą piłkę w naszą szesnastkę, nasza obrona i bramkarz się zagapili i jest nie wesoło. Na szczęście nasza riposta była natychmiastowa bo w 47 min. po podaniu Krzyśka Rypicza Damian Jędrzejczyk strzela na 2:3, już minutę później do bezpańskiej piłki dopada Przemek Kostyk i jest remis 3:3. W 53 min. wychodzimy ponownie na prowadzenie, bo czwartą bramkę dla nas zdobywa Krzysiek Rypicz i jest euforia. Niestety dzisiaj nasza obrona nie była zbyt pewna, my atakowaliśmy i mieliśmy dużo okazji do podwyższenia wyniku, ale jak zwykle zawodziła skuteczność. Goście groźnie kontratakowali i trzeba przyznać, że mieliśmy trochę szczęścia bo Rolnik zdołał wykorzystać tylko jeszcze jedną sytuację w 60 min. doprowadzając do remisu 4:4. Ale to było wszystko co goście ugrali bo wyraźnie tracili siły. Nasz napór rósł mnożyły się groźne sytuacje i wreszcie w 80 min. przy asyście Damiana Jędrzejczyka Rysiek Myśliński strzela nie do obrony. Wygrywamy ciężki mecz 5:4.
Następny mecz gramy na wyjeździe w sobotę 19 kwietnia o godzinie 15 z drużyną LZS Sobota. W rundzie jesiennej wygraliśmy z tą drużyną 5:1.
Opracował: B.S.