9 lipca 2019 r.
W sobotę, 6 lipca 2019 roku o godz. 12 zapełnił się kościół pw. Chrystusa Króla w Leśnej. Przy ołtarzu, wśród wieńców i świec - stanęła na podwyższeniu urna z prochami byłego burmistrza Leśnej Mirosława Markiewicza. W ławkach i poza nimi - wielu, wielu ludzi. Wśród nich - starostowie, burmistrzowie, wójtowie, którzy przyjechali na ostatnie pożegnanie. Wiele znanych i nieznanych osób. Także z Czech.
Mszę świętą za Mirosława Markiewicza odprawiał ks. Grzegorz Niwczyk, proboszcz Parafii pw. Świętego Jana Chrzciciela w Leśnej. Powiedział podczas niej, że były burmistrz Leśnej znajduje się już na swojej trzeciej drodze życia - drodze ku Panu i życiu wiecznemu. Pierwsza droga - to ta w łonie matki i przyjście na świat, druga - to nasze doczesne życie.
Po mszy uformował się kondukt: na czele krzyż, potem poczty sztandarowe, księża, samochód z urną, rodzina i wszyscy ci, którzy chcieli go odprowadzić na miejsce ostatniego spoczynku. W asyście policji oraz straży pożarnych - kondukt przeszedł ulicami Ogrodową i Lubańską do rynku.
Tu zgromadziło się wiele osób, chcących pożegnać byłego burmistrza. Kondukt zatrzymał się przed ratuszem, w którym 16 lat swego życia spędził M. Markiewicz. Zawyły syreny i klaksony. Ostatnie pożegnanie. Wielu ludzi nie mogło powstrzymać łez...
Dalsza droga wiodła ulicami Sienkiewicza i Stromą - na cmentarz komunalny. Tu, przy boku rodziców, spocząć miał ich syn.
Ostanie modlitwy, pożegnania, garści ziemi i urna opuszczona została z katafalku do grobu. Zaproszenie do składania wieńców i kwiatów. Chwile zadumy, pożegnania, refleksji. I żywi opuszczają umarłych...