5 czerwca 2010 r.
Od wielu dni przez olbrzymie obszary Polski przechodzą fale powodziowe, inne tereny zalewane są przez gwałtowne ulewy, a jeszcze inne cierpią z powodu osuwisk.
Z terenem, na którym znajduje się Pobiedna jak do tej pory aura obchodzi się bardzo łaskawie. W czasie największych opadów deszczu w potoku Łużyca w centrum Pobiednej poziom wody podniósł się tylko o około 40 cm.
Jedną z większych akcji, jaką musieli przeprowadzić strażacy z
OSP Pobiedna, miała miejsce 2 czerwca w godzinach wieczornych. W rowie przydrożnym odprowadzającym wodę z pól położonych po prawej stronie ul. Hetmańskiej, na wysokości wjazdu do
Szkoły Podstawowej zatkał się przepust. Woda, która spiętrzyła się w tym miejscu miała głębokość około 1,3 m i zaczęła grozić zalaniem szkolnej kotłowni. Dwa zastępy strażaków sprawnie przeprowadziły akcję polegającą na udrożnieniu przepustu, do czego musieli użyć strumienia wody pod dużym ciśnieniem.
Po kontroli przeprowadzonej w szkolnej kotłowni, (która znajduje się w piwnicy) okazało się, że akcja została przeprowadzona niemal w ostatniej chwili, ponieważ woda, która zaczęła napływać do kotłowni nie zdążyła jeszcze wyrządzić żadnych szkód.